Makeup'owe love#1

Makeup'owe love#1




Postanowiłam trochę posortować swoje posty, tak żeby bałagan się nie zrobił, Makeup'owe love to seria w której będę pokazywać wam przetestowane kosmetyki do makijażu, nowe nabytki, perełki. Dziś chcę Ci przestawić paletę do konturowania od marki Revlon.


Jak wiadomo palety do konturowania twarzy pozwalają na nadanie takiego kształtu jaki nam się podoba. Odpowiednio dobrane kolory oraz techniki konturowania pozwolą nam osiągnąć zniewalający efekt, możemy przez to wyszczuplić nos, co w moim przypadku jest bardzo pomocne (krzywy kulfon) lub schować pewne mankamenty.Konturowanie to teraz taka moda artystyczna co moim zdaniem jest ogromnym plusem, nie ukończyłam dotąd żadnego kursu z zakresu konturowania, uczę się w większości z YT, ale czas to zmienić!






Moją zdobyczą jest paleta do konturowania twarzy Revlon Sculpt + Highlight Contour Kit Light/Medium
Wpadła mi w ręce przy zakupie podkładu tej samej marki, i powiem z czystym sumieniem polubiłyśmy się od razu! Fajne jest to że ma w sobie to czego potrzeba do wykonturowania.

1.Puder bananowy: świetnie nadaje się pod oczy, rozjaśnia cienie, dzięki niemu nasz korektor pod oczami nie będzie zbierał się w zmarszczkach!

2. Glow - czyli rozświetlacz bardzo fajnie sprawdza się do makijażu dziennego, nakładając na kości policzkowe, czubek brody i środek czoła. Daje ładny o naturalny efekt rozświetlenia, dzięki czemu nasza cera wygląda na bardziej ożywioną i świeża.

3 i 4. Bronzer - to mój ratunek na kulfona :) każda z nas już wie do czego służy, lubię ten odcień (light medium) fajnie sprawdza się kiedy moja cera jest jaśniejsza(kiedy nie jestem opalona) Nakładam go pod kości policzkowe, na czubek nosa, linię twarzy. Natomiast numeru 4 na linię skroni i linię włosów. Bardzo lubię ten efekt 

Poniżej przedstawiam zdjęcie z filtrem i bez, aby można zobaczyć jak wygląda w rzeczywistości.


Filtr



Bez




Waga: 10g 

Odcień: Medium light

Cena : około 15 funtów 



Dziękuję wszystkim którzy zostawiają komentarze i odwiedzają mojego bloga, jest mi ogromnie miło że mogę go bardziej rozwijać. Sprawia mi to ogromną przyjemność. Pozdrawiam bardzo serdecznie.
                                                                                                                                           TheAlenGlam
Testujemy Maybelline, Dream Satin Liquid (Podkład satynowy)

Testujemy Maybelline, Dream Satin Liquid (Podkład satynowy)





Maybelline, Dream Satin Liquid (Podkład satynowy)


Podkład w płynie który daje ładne satynowe wykończenie naszej skórze, przeznaczony do cery suchej normalnej i mieszanej. Konsystencja musu sprawia że podkład się ładnie rozprowadza, nie roluje, poza tym mamy efekt wygładzonej skóry bez efektu maski. Fajnie wyrównuje kolory, nie trzeba go poprawiać co mnie bardzo cieszy. Mała uwaga przed nałożeniem (każdego) podkładu nie zapomnijmy o prawidłowej pielęgnacji! Odpowiednio dobrany krem nawilżający (czekamy aż się wchłonie) a następnie baza - ten podkład dobrze współgra z sylikonowymi. Polecam przetestowane na sobie.

Zalety podkładu :
  • satynowe wykończenie
  • jest lekki na twarzy
  • dobrze się trzyma
  • nie podkreśla porów
  • nie podkreśla suchych skórek
  • nie roluje się 
  • nie ma efektu maski
  • trwały
  • wydajny
Wady podkładu :
  • oksyduje
  • niewielka ilość odcieni 
  • pompka kiepsko wygląda 

Podsumowując : Podkład przystępny cenowo, ładnie wyglądający na buzi, Pamiętajcie każdy z nas ma inną cerę, nie można sugerować się zdaniem że u was również się sprawdzi, polecam przetestować - w drogeriach można poprosić o próbkę! Nie bójmy się pytać od tego są testery. 
Jak aplikuję podkład : Dwie pompki produktu na dłoń, do blendowania używam gąbeczki, natomiast do wykończenia pudru bananowego love it! 



Jeśli masz jakieś doświadczenia podziel się! Zapraszam do komentowania i subskrypcji, jeśli masz jakieś pytania napisz do mnie będzie mi bardzo miło. Pozdrawiam wszystkich serdecznie :)




Kosmetyczni Ulubieńcy - lutego

Kosmetyczni Ulubieńcy - lutego




Za nami już luty bardzo zwariowany miesiąc,powinnam napisać bardzo pracowity miesiąc. Luty przyniósł kilka nowości które fajnie się u mnie sprawdzają, szczególnie teraz kiedy moja skóra zrobiła się bardziej wymagająca. Chciała bym wam przedstawiać moich trzech ulubieńców Lutego, przetestowanych na mojej skórze. Pamiętajcie każdy z nas jest inny, nie każdemu akurat te kosmetyki się sprawdzą. 








Garnier płyn miceralny z olejkiem arganowym

Bardzo lubię płyny do demakijażu z Garnier - po zużyciu zielonego postanowiłam sięgnąć po dwufazowego brata. Lubię płyny dwufazowe gdyż dobrze domywają makijaż, szczególnie tusze do rzęs - nawet te wodoodporne. Arganowy fajnie oczyszcza skórę twarzy, pięknie pachnie co jest ogromnym plusem, ale ma jedną wadę zostawia na twarzy tłustą warstwę za którą osobiście nie przepadam.
Stosuję go od około miesiąca i jestem zadowolona, płyn ma pojemność 400 ml i jest bardzo wydajny poza tym ma bardzo przystępną cenę.






Ziaja Antyoksydacja, Tonik z kwasem hialuronowym Jagody Acai

Uwielbiam produkty Ziaja, fajnie oczyszczają i nawilżają moją wymagającą skórę. Linia Jagody Acai bardzo mnie zaskoczyła oczywiście pozytywnie, zapach jest obłędny, moja skóra jest po nim miła w dotyku, przygotowana pod dalszy etap pielęgnacji. Tonik ten zawiera naturalne substancje aktywne jagody acai, witaminę c, glukonian wapnia, prowitaminę b5 i kwas hialuronowy. Regularne używanie zapewnia nam efekt wypoczętej i odświeżonej skóry. Pojemność to 200 ml, a cena powala na kolana koszt to około 8 zł! U mnie ten produkt na duże TAK!







Ziaja krem ochronno - łagodzący Jagody Acai - SPF10 niska ochrona

Krem przeznaczony do skóry wrażliwej pozbawionej blasku, pięknie pachnie zapach można określić jako kwiatowo - owocowy, bardzo ładnie rozprowadza się na buzi używam go również na skórę szyi i dekoltu. Bardzo fajnie sprawdza się pod makijaż, nie roluje się co jest dużym plusem a skóra po użyciu jest nawilżona. Krem ten zawiera dużą gamę substancji aktywnych najważniejszym to jagody acai - bogate źródło polifenoli, antocyjanów, witamin, tanin które neutralizują wolne rodniki, chronią skórę przed uszkodzeniami. Przetestowałam na swojej skórze i szczerze jestem zadowolona moja skóra jest nawilżona i nie wygląda na zmęczoną, nie zauważyłam żeby mnie zapychał ma za to dużego plusa! Bardzo przystępny cenowo, kosmetyki Ziaja możemy znaleźć bardzo często w fajnych promocjach. 







Może wy macie jakieś doświadczenia z tymi kosmetykami i chciały byście się podzielić swoją opinią, serdecznie zapraszam do komentowania. Pozdrawiam i ściskam serdecznie!



Copyright © 2014 The Alen Glam , Blogger